Do tej pory przeczytałam:
- Kafkę nad morzem (od tego zaczęła się moja przygoda z japońskim autorem, zostałam zaczarowana, uwiedziona, do dziś uważam tę powieść za najlepszą)
- Po zmierzchu (piękna opowieść o jednej nocy, klimat delikatnie oniryczny połączony z opowieścią o samotności nocnych marków w wielkim mieście)
- Tańcz, tańcz, tańcz (bardzo muzyczna, intrygująca opowieść o dziwnych przygodach w pewnym hotelu, świetnie nakreślone sylwetki bohaterów)
- Ślepą wierzbę i śpiącą kobietę (znakomity zbiór opowiadań, charakterystyczne dla Murakamiego lekkie odkształcenia rzeczywistości i cudne portrety samotności postaci)
- Sputnik Sweetheart (znów o miłości, samotności, ze szczyptą odrealnienia, czyli znów bardzo przyjemna lektura)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz