1Q84, Haruki Murakami, przełożyła Anna Zileińska-Elliott, MUZA, Warszawa 2010
To druga powieść tego autora, jaką czytam i mimo mojego skromnego doświadczenia w materii twórczości Murakamiego, od razu mogę stwierdzić, że ma on dość niezwykły, aczkolwiek niepowtarzalny styl. Myślę, że to swoisty przejaw talentu pisać tak, by czytelnik od razu mógł rozpoznać wykreowany świat pisarza i nie pomylić go z żadnym innym. Ten styl jest niesamowicie charakterystyczny, nie zdążyłam jeszcze do niego przywyknąć ani go zgłębić, odnoszę jednak wrażenie, że tego twórcę albo się czyta z oddaniem albo omija szerokim łukiem
TUTAJ C.D.
Czytam Murakamiego od dawna, wszystkie jego książki mnie ujęły (jak większość czytelników ;) ale po lekturze 1Q84 miałam mieszane uczucia. Z jednej strony książka jest napisana w jego charakterystycznym stylu, z drugiej przeraziła mnie swoją brutalnością, której wcześniej nie zauważałam u Murakamiego. Do tego stopnia, że po wieczornym czytaniu bałam się pójść do łazienki ;)
OdpowiedzUsuńNo ale w japońskiej twórczości, kulturze jest generalnie dużo brutalności (anime, wojska) więc w sumie nie powinno mnie to zaskakiwać, a jednak ;)