Murakamiego znam z trzech książek, które zresztą omówiłam kiedyś tutaj:
„Po zmierzchu”
„Przygoda z owcą”
„Wszystkie boże dzieci tańczą”
Lubię go, ale bez nadmiernych zachwytów. Od kilku lat obiecuję sobie, że przeczytam wreszcie kontynuację „Przygody z owcą”, czyli „Tańcz, tańcz, tańcz”, i to jest mój plan minimum. A co potem, to się okaże. :)
„Po zmierzchu”
„Przygoda z owcą”
„Wszystkie boże dzieci tańczą”
Lubię go, ale bez nadmiernych zachwytów. Od kilku lat obiecuję sobie, że przeczytam wreszcie kontynuację „Przygody z owcą”, czyli „Tańcz, tańcz, tańcz”, i to jest mój plan minimum. A co potem, to się okaże. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz