środa, 12 stycznia 2011

"Kronika ptaka nakręcacza"

Czy zaginięcie kota, może spowodować, że coś dziwnego wydarzy się w naszym życiu? Otóż tak, może to i dziwne, ale tak jest w powieści (też dziwnej, ale bardzo ciekawej) Harukiego Murakamiego "Kronika Ptaka Nakręcacza".
Głównym bohaterem jest Toru Okada, mąż Kumiko, ciągle zapracowanej kobiety. Toru jest prawnikiem, jednak zrezygnował z uprawiania zawodu i staje się gospodynią domową, z resztą żona także nalegała aby przestał pracować. :-)

Pewnego razu ginie im kot - ulubieniec Kumiko. Od tej pory w życiu Toru Okady zaczynają dziać się różne dziwne rzeczy, począwszy od dziwnych telefonów ze zboczonymi propozycjami - może zboczone to nieadekwatne określenie, lepiej określę je jako... obsceniczne. W życiu Toru pojawiają się także bardzo tajemniczy ludzie: Malta Kano, która jest medium, oraz jej siostra Kreta, a także May Kasahara, która wciąga Toru w perukarski (tak tak) fach, licząc łysych na ulicy, a także dziwny weteran II wojny światowej oraz człowiek bez twarzy, który jest jedynie skorupą.

W poszukiwaniu kota, toru Okada trafia do ogrodu z wyschniętą studnią. Międzyczasie Kumiko odchodzi od męża, a także ginie jej ukochany kot. Od tej pory Toru medytuje w wyschniętej studni, która staje się miejscem łączenia się światów metafizycznego i realnego. Od tej pory książka przypomina jakieś dziwne senne majaki, połączone z nutką realizmu. Bo realność jest w powieści tylko momentami.
Życie Okady zaczyna odtąd przypominać dziwny sen paranoiczny, bo on sam zaczyna prowadzić dwa życia - w prawdziwej rzeczywistości, gdzie jest opuszczonym mężczyzną wiążącym ledwie koniec z końcem oraz w "rzeczywistości spaczonej", dokąd wyprawia się w poszukiwaniu Złej Siły, która, jak twierdzi, odebrała mu żonę.

Człowiek spotyka wielu dziwnych ludzi na swojej życiowej drodze, co powoduje, że dokonuje się w nim swego rodzaju swoista przemiana wewnętrzna.

Czytając powieść, ma się wrażenie, że coś wisi w powietrzu, że coś zaraz wydarzy "magicznego", coś "nieoczekiwanego" - uczucia tak bardzo charakterystycznego, przy czytaniu powieści Murakamiego.
 Przez całą powieść przewija się mrożący i złowieszczy śpiew Ptaka Nakręcacza, który nakręca dzieje ludzkości, sprężynę historii, jednocześnie pogłębia stopień zamętu na świecie, oraz stopień życiowych komplikacji bohaterów książki.
Książki nie da się jednoznacznie określić. Owszem, były momenty kiedy się nudziłam, ale przeważały te bardziej ciekawe, magicznego, ociekające oniryzmem i surrealizmem.
Powiem tak, jeśli ktoś nie lubi pisarstwa Murakamiego, to pozycja może go odstraszyć i zniechęcić ogromem stron, jednak jeśli ktoś lubi "dziwność" u Murakamiego, to powieść zdecydowanie mu się spodoba i będzie ucztą na nadchodzące jesienne dni. :-)
Polecam, z małym minusem, dotyczącym niektórych partii książki, przy których się nudziłam, ale nie było tak źle. ;-)
Bardzo dobra pozycja i nie od parady zapewne określono ją, jako największe osiągnięcie pisarskie Murakamiego!
[recenzja na blogu]

1 komentarz:

  1. Z powodu właśnie nieokreślenia zaczynam to wyzwanie z tą książka.

    OdpowiedzUsuń