
Może to rodzaj snobizmu, może uleganie modzie, ale ja bardzo lubię twórczość Haruki Murakamiego. Japoński pisarz zachwycił mnie Kafką nad morzem i od tej pory czytuję jego utwory regularnie i z prawdziwą przyjemnością. W planach mam zamiar poznać wszystko, co napisał, ale mi się nie spieszy. Delektuję się każdą kolejną pozycją, a dodatkowych wrażeń estetycznych dostarczają mi piękne wydania Muzy. Tym razem sięgnęłam po niewielką powieść o długim tytule – Na południe od granicy, na zachód od słońca, której wznowienie ukazało się kilka miesięcy temu.
Dalszy ciąg recenzji na moim blogu. Zapraszam.
dzięki za komentarz :*
OdpowiedzUsuńmiło to słyszeć !
zapraszam do zadawania mi pytań w moim nowym poście !