niedziela, 15 maja 2011

"Norwegian Wood" Haruki Murakami

Przyciąga mnie inność, wyjście poza ramy zasad i standardów oraz ciekawi, nieszablonowi ludzie. Gadki o niczym mnie nudzą, wymiana uprzejmości, nie zawsze szczerych, przyprawia o przewracanie oczami. Wolę rozmawiać o abstrakcjach, toczyć polemiki, czasem się mądrzyć z kimś, kto rozumie o co mi chodzi, choć temat rozmowy może nie mieć większego sensu.

Dlatego właśnie tak bliskie są mi postacie z "Norwegian Wood". W wielu bohaterach odnalazłam cząstkę siebie, dla każdego miałam zrozumienie i akceptację, mimo tego, że nie byli oni postaciami tylko pozytywnymi, ale wielowymiarowymi.
Niesamowita, magiczna aura, która mnie otaczała podczas czytania książki sprawiała, że jednoczenie czułam się zarówno spokojna, jak i zaniepokojona.
Choć brakuje u Murakami'ego wartkiej akcji i żywiołowych scen, potrafił on wywołać we mnie tak wiele emocji, że trudno je rozdzielić i nazwać. Nie przypominam sobie, by jakakolwiek z książek potrafiła ze mną zrobić coś takiego.

Cała recenzja tutaj.

2 komentarze:

  1. Great blog - I don't speak or read Polish, but Google translator does... There are many Murakami books translated to Portuguese in Brazil, and your blog is a Nice guide to his works. I would like to invite you to my http://bibliotecadofabio.blogspot.com.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewna osoba która poleciła mi Murakamiego powiedziała że uwielbia to w jaki sposób opisuje on zwykłe, codzienne czynności - rzeczywiście sposób w jaki to robi jest niepowtarzalny.

    OdpowiedzUsuń