Kilka dni temu skończyłam czytać drugi tom "1Q84". Muszę przyznać, że sięgnęłam po niego z wahaniem, bo pierwsza część tej powieści mnie nie zachwyciła, a wręcz rozczarowała.
Drugi tom zainteresował mnie dużo bardziej, mogę nawet powiedzieć, że z ciekawością śledziłam losy Tengo i Aomame ale, no właśnie, mam kilka "ale".
Dalszy ciąg na moim blogu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz