niedziela, 13 listopada 2011

"Przygoda z owcą"


Przedziwna historia bohatera powieści toczy się wokół niezwykle tajemniczej owcy… Po otrzymaniu zdjęcia owiec od swego dawnego przyjaciela okazuje się, że jedna z nich nie powinna istnieć – że takiej owcy wśród wszystkich gatunków nie ma. A jednak…
Bohater pozostawiając za sobą nudne, monotonne życie, wyrusza na niezwykłą wyprawę wraz ze swą przeciętną z wyglądu przyjaciółką – przeciętną do momentu odsłonięcia uszu. Wtedy bowiem zmienia się ona w piękną, niepowtarzalną istotę…

Spotkanie z tajemniczym osobnikiem w czarnym garniturze, następnie pobyt w hotelu ”Pod Delfinem” i poznanie Owczego Profesora, który snuje przed bohaterami historię, w którą trudno uwierzyć, prowadzi do kolejnej podróży – na daleką farmę w wysokich górach, gdzie kiedyś pojawiła się owca z plamą w kształcie gwiazdy. To za nią podążają bohaterowie powieści.

Najpierw zatrzymują się w małym mieście położonym u podnóża góry – mieście Dwanaście Wodospadów. Następnie udają się na farmę. Po nagłym odejściu dziewczyny, główny bohater zostaje sam – spotyka wtedy Człowieka-Owcę i poszukiwanego przyjaciela Szczura, który opowiada mu historię swego życia i … śmierci.

Książka „Przygoda z owcą” jest magiczna – nie skomplikowana, ale zaskakująca i pełna nieprawdopodobnych zdarzeń. Jednak i bohaterowie, i miejsca opisywane idealnie do siebie pasują – wszystko to jest niemożliwe, ale w tym świecie powieści „zupełnie normalne”. Trudno określić słowami, trzeba po prostu w ten świat „wejść”, nie wiem – poddać się Murakamiemu, zatopić w tej historii przedziwnej i odpocząć od wszystkiego przy lekturze jego powieści.

Bardzo, bardzo mi się to podoba – ucieczka od codzienności i poszukiwanie… poszukiwanie wszystkiego, bo „prawdziwe życie polega na ciągłym poszukiwaniu”.

Albo:

„Żyjesz tylko połową siebie… a druga połowa leży gdzieś bezczynnie”.

Drogi Panie Murakami – dziękuję Ci za te chwile wytchnienia… Niech sobie są dziwni ludzie w dziwnych hotelach, miastach i farmach – zawsze będę do nich wracała. I chociaż ja już dawno przestałam szukać, to wiem, że warto to robić…

Beatrix

3 komentarze:

  1. Ten pisarz potrafi czarować bez dwóch zdań każdego...

    OdpowiedzUsuń
  2. jestem tu pierwszy razi bardzo mi się podoba :D
    na 100% będę wpadać częściej ;]
    ii oczywiście obserwuję ;)
    pozdrawiam! ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. jestem świeżo po lekturze tej książki, czyta ją się dosłownie jednym tchem, przeczytanie od deski do deski zajęło mi podróż od Lublina do Chełma. Murakami ma rzeczywiście czarodziejski styl, a duże brawa należą się także tłumaczowi, który moim zdaniem oddaje znakomicie oszczędny styl autora.

    OdpowiedzUsuń