środa, 30 stycznia 2013

Kanapki i Czarnomroki

Oto mamy dwa światy i jednego bohatera. Przynajmniej tak początkowo przeczuwamy. Oto mamy świat na poły współczesny, na poły futurystyczny. Narratorem jest mężczyzna, który na co dzień zajmuje się obliczeniami. Nie jest jednak stricte matematykiem, lecz cyfrantem. Jego zadaniem są skomplikowane obliczenia, które zachodzą tylko i wyłącznie w jego umyśle, mające zaszyfrować dane informacje. Mężczyzna otrzymuje pewnego dnia tajemnicze zlecenie od wybitnego naukowca, które jednocześnie jest początkiem jego przygód i ucieczki przed "złą stroną mocy". Jednocześnie w darze otrzymuje od Starca czaszkę jednorożca, która inicjuje oraz komplikuje splot wydarzeń.

Oto mamy drugi świat - archetypiczny. Miasto otoczone Murem [sic!] i stado Jednorożców, którymi opiekuje się Strażnik. Bohater pojawia się pewnego razu w Mieście i staje się Czytelnikiem Snów. Codziennie o 18.00 musi udać się do Biblioteki, aby tam, po skromnej kolacji, przygotowanej przez piękną dziewczynę, czytać sny z emanujących dziwnym światłem czaszek Jednorożców. Nie wie dlaczego, ba, nie wie nawet, co czyta, ale gdzieś głęboko jest przekonany, że właśnie to powinien robić i to jest właściwe.

Na ciąg dalszy zapraszam do Bredablika :)

1 komentarz: