niedziela, 29 maja 2011

„Po zmierzchu” – Haruki Murakami


Zastanawialiście się kiedyś co się dzieje gdy kładziecie się spać? Teraz tak sobie myślę co ja robiłam i robię po zmierzchu. Czasem się uczę, czytam, czy piszę z kimś na GG lub robię seansy filmowe. Ale dzięki Murakamiemu jeszcze jedno odkryłam… Możemy poznać swoje własne, prawdziwe „ja”. Nie żadne na pokaz czy takie, które ludzie chcą widzieć.

„Po zmierzchu” opisuje jedną noc dziejącą się w Tokio. Na początku poznajemy Mari, dziewczynę czytającą książkę w jednej z całodobowych restauracji i pewnego chłopaka, który ma przerwę całonocnej próbie zespołu muzycznego i który  ją zagaduje, prostytutkę obitą w lovehotelu, siostrę Mari, która pewnego dnia oznajmiła, że teraz pośpi i śpi… już parę tygodni. Poznajemy też tajemniczego Mężczyznę bez Twarzy. Między nimi jeszcze kilka innych osób. Niby nic ich nie łączy, ale podczas tej nocy coś ich połączy. Szereg różnych zdarzeń doprowadzi do ich udziału w nich świadomie lub mniej świadomie.


Na dalszą część zapraszam do mnie ;): Zapatrzona w książki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz