sobota, 18 czerwca 2011

"1Q84 tom 1" Haruki Murakami


Około dziesięć lat temu zaczytywałam się w książkach Murakamiego. Wtedy szalenie mi się podobały więc niecierpliwie czekałam na kolejne spotkanie z tym pisarzem. Pierwszy tom najnowszej powieści "1Q84" wydawał się być ku temu najlepszą okazją. Niestety ani się nie zachwyciłam, ani nawet nie jestem w stanie powiedzieć, że książka mi się podobała. Przejrzałam sporo blogowych recenzji tego tomu i wydaje się, że w mojej opinii jestem odosobniona. I zastanawiam się co się stało? Czy dziesięć lat zmieniło mnie jako czytelnika, czy recepcja Murakamiego po niemiecku bardziej mi leżała czy też najnowszy utwór po prostu jest słabszy? Nie jestem w stanie odpowiedzieć na żadne z tych pytań, mogę tylko snuć przypuszczenia.

Murakami opowiada naprzemiennie historię dwojga Tokijczyków. Najpierw poznajemy Aomame - trenerkę sztuk walk oraz morderczynię. Siedzi w nieco dziwacznej taksówce, która utknęła w korku, słucha muzyki poważnej i dyskutuje z taksówkarzem jak najszybciej wydostać się z pełnej samochodów autostrady. Gdy opuszcza ją przez strome schody awaryjne świat zaczyna się zmieniać. Najpierw spostrzega ubranego w nietypowy mundur policjanta, by w końcu zauważyć na niebie dwa księżyce. Aomame dochodzi do wniosku, że przenosi się w paralelny świat roboczo nazywając go 1Q84.

Ciąg dalszy na moim blogu.

2 komentarze: